22.10.2015

NOWY NABYTEK - #CHIŃSKIE PUCHACZE

Heeej,
dzisiaj szybki wpis na temat mojego ostatniego zakupu. Coś w stylu unboxing :D A mianowicie, chodzi tutaj o chińskie puchacze, czyli pędzle, które przywędrowały do mnie prosto z Chin za pośrednictwem portalu e-bay. Pędzle należą do tanich, ale ich jakość jest po prostu FE NO ME NA LNA! 


Pędzle wykonane są z włosia syntetycznego, czyli sztucznie wytworzonego, miękkiego i nieśmierdzącego włosia. W jednym komplecie było 10 pędzli- te z czarnym trzonkiem, a dodatkowo dokupiłam jeden mały pędzel do podkładu. Cały zestaw kosztował niecałe 50 zł, tak, dokładnie tak! :)











Zestaw 10 pędzli składa się z 5 do twarzy i 5 do powiek korektora.
W składzie pędzli do twarzy są 2 płasko ścięte, w tym jeden ma włosie ucięte pod skosem (na zdjęciu wg kolejności od lewej to nr 4), a drugi prosto (nr 1). Pozostałe są zaokrąglone. Nr 2 to taki typowy do pudrów sypkich, ale też fajnie rozprowadza podkład na mokro. Nr 3 nadaje się do różu. Ostatni można używać do bardziej precyzyjnego nakładania np pudru pod oczami, korektora, rozcierać produkty do konturowania.







Jak widać włosie jest super zbite. Naprawdę jest dobrze. W dodatku jest super miękkie. 






Zestaw pędzli do cieni. Tutaj też znajdują się takie płasko ścięte (nr 1 i 3). Reszta, bardziej kuleczkowe. Są to jak widać mniejsze odpowiedniki tych dużych pędzli do twarzy. 







Ostatnim narzędziem do makijażu jest pędzel, w którym absolutnie zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Jest to pędzel do nakładania podkładu i pudru. Po pierwsze jest przesupermega zbity. Jest niewielki, bardzo poręczny i baardzo miękki. 






Zobaczcie jak to włosie jest zbite!

 








Jestem zachwycona tymi pędzlami. Nigdy nie miałam słynnej ZOEVY i nie mam porównania, ale ten zestaw spełnia moje oczekiwania. Nie wiem jak będzie z użytkowaniem. Myślę, że pędzle do twarzy będą się super spisywać, a te do cieni, powiedzmy, że są średnio funkcjonalne. Jeden z nich jest godny uwagi. Ale za cenę 40 parę złotych, to warto! Zmalowana nagrywała o nich filmik i też była zadowolona. Jan jak na razie też jestem. :) Czyż one nie są piękne?! :D


Pozdrawiam,
Sara :*

1 komentarz:

  1. hej a mogłabyś podać link do aukcji na której kupiłaś swoje pędzle bo ja też byłabym nimi zainteresowana:) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń