Cześć,
zapraszam do przeczytania i obejrzenia mojego obszernego posta o tuszach do rzęs. Prawdopodobnie każda z was co najmniej raz używała tego narzędzia do podkreślania rzęs, także wiecie jak podchodzić do tematu. Inne z was używają go niemalże codziennie i wiedzą, że nie każdy tusz do rzęs jest "dobry", czyli przyczynia się do wydłużenia, podkręcenia, pogrubienia lub też efektu sztucznych rzęs. Różnie to bywa, jak same wiecie. Ja na swojej drodze makijażowej spotkałam kilka takich "niewypałów", o paru dzisiaj opowiem.
Do testu wzięłam pod lupę 7 tuszy do rzęs:
- Wibo Growing Lashes
- Lovely Pump Up
- Loreal Volume Million Lashes Excess
- Max Factor 2000 Calorie
- Eveline Wodoodporny
- Maybelline Lash Sensational
- Avon Big & Daring
Mój test tych rzęs polegał na tym, że stosowałam każdą macarę na te same rzęsy, tzn na to samo oko, żeby szanse były wyrównane. Z każdego tuszu chciałam wydobyć najwięcej jak się da, tzn próbowałam dostać się do nasady rzęs, wykonywałam szczoteczką ruchy podkręcające, żadnego tuszy nie faworyzowałam. W dodatku nie usuwałam resztek tuszu, które zostały na powiece, co dodatkowo obrazuje aplikację mascary ;-) Chcę wam pokazać po prostu jak się spisują u mnie i jaki efekt podkreślenia dają. :) Zobaczcie sami!
WIBO GROWING LASHES
Zalety:
- bardzo dobrze rozdziela rzęsy
- nie skleja; lekko podkręca
- ma precyzyjną i niewielką szczoteczkę, dzięki temu łatwo można dotrzeć w newralgiczne miesca tj wewnętrzne i zewnętrzne kąciki
- dociera do nasady rzęs
- dobrze się nim maluje dolne rzęsy
- można stopniować warstwy
- tani 5-6 zł
Wady:
- wraz z upływem dnia znika z rzęs
- rzęski szczoteczki są dosyć ostre, tzn jak się dochodzi do nasady rzęs, czuć lekki dyskomfort w okolicach powieki
Ogólnie bardzo polecam ten tusz. Za niewielkie pieniądze można
otrzymać bardzo fajny efekt. Dwie warstwy dają niemalże efekt
sztucznych rzęs. :)
LOVELY PUMP UP
Zalety:
- cudowna szczoteczka; genialnie wyprofilowana, sztywna, silikonowa
- rzęsy są na maxa podkręcone bez użycia zalotki, pięknie wydłużone i podrubione
- bardzo dobrze rozdziela również dolne rzęsy
- nie osypuje się
- dociera do nasady rzęs
- tani 5-9 zł
- dla mnie malowanie rzęs tą mascarą to sama przyjemność
Wady:
- dosyć szybko tusz staje się suchy
To zdecydowanie mój ulubieniec. Ja sama zużywam bardzo dużo tuszu do rzęs. Wolę mieć coś przystępnego, bo zwykle co miesiąc kupuje nowy tusz. Bardzo się cieszę, że znalazłam dla siebie tusz idealny, bo niedrogi i sprawdzający się świetnie. Polecam z ręką na sercu. Nie można sobie nim zrobić krzywdy. Jeśli znacie jakieś tusze innej marki z podobną szczoteczką to dajcie znać! :) Tutaj akurat tusz na wykończeniu i trochę zrobił się suchy, ale i tak daje radę ;-)
LOREAL VOLUME MILLION LASHES EXCESS
Zalety:
- szczoteczka silikonowa, włoski są dobrze rozmieszczone
- tusz nie jest za suchy
- można stopniować warstwy
- dobrze wydłuża
- lekko pogrubia
Wady:
- szczotka fajna, ale za długa
- chwilę trzeba popracować nad aplikacją, by uzyskać fajny efekt
- trochę drogi jak na taki "zwykły" efekt - ok 50 zł
- ma tendencje do sklejania rzęs
Od tuszu z takiej półki cenowej spodziewałam się czegoś innego. Niestety nie robi efektu wow. Trzeba się chwilę napracować by uzyskać JAKIŚ efekt. W dodatku, przez to, że szczoteczka jest dosyć spora,a przede wszystkim długa (od Wibo Growing Lashes jest dłuższa o centymetr!) aplikacja jest trudniejsza. Trzeba mieć "sprawniejszą dłoń" by dotrzeć do nasady rzęs i dobrze wytuszować wszystkie rzęsy.
MAX FACTOR 2000 CALORIE DRAMATIC VOLUME
Zalety:
- efekt naturalnych rzęs
Wady:
- okropna, zwykła szczoteczka rodem z bazaru
- tusz skleja
- nie pogrubia, nie unosi, nie wydłuża - nie robi nic
- drogi jak na taki efekt - 20-30 zł
- nie można dotrzeć do nasady rzęs
- śmierdzi chemikaliami
Napisałam w zaletach, że daje "efekt naturalnych rzęs". Daje, bo nic z nimi nie robi. :P To zdecydowanie najgorszy tusz jaki kiedykolwiek miałam. Na szczęście nie wydałam na niego pieniędzy, bo wygrałam go w konkursie.
Tusz oblepiał szczoteczkę od pierwszego użycia aż do ostatniego (właśnie wylądował w koszu :P)
Nadmiar tuszu na szczoteczce uniemożliwia wszystko; najpierw musiałam
się namęczyć, by zdjąć tusz z szczoteczki i dopiero wtedy przejść do
aplikacji na rzęsy. Sporo słyszałam na temat tego, że "oo 2000 calorie jest super, najlepszy tusz" - nie wiem w jaki sposób, bo naprawdę jest bardzo toporny w użyciu. Na zdjęciach widać "jakiś" efekt, ale męczyłam się dłuższą chwilę by osiągnąc taki efekt. Nie polecam.
EVELINE BIG VOLUME LASH WATERPROOF
Zalety:
- wodoodporny
- półka cenowa znośna ok 15 zł
Wady:
- szczoteczka zbyt elastyczna
- trudno o efekt "big volume lash"; trzeba się namęczyć
- bardzo ciężko go zmyć
Szukałam jakiegoś fajnego tuszu wodoodpornego na lato. Niestety chyba upiłam jeden z gorszych na rynku. Szczoteczka totalnie dyskwalifikuje tą mascarę: jest zbyt elastyczna, wygina się pod naciskiem rzęs, przez to bardzo trudno uzyskać efekt i dotrzeć do nasady rzęs. Rozumiem, że tusz wodoodporny, ale zmycie go tłustym mleczkiem do demakijażu jest trudne. Trzeba długo pocierać, a nie chyba o to w tym chodzi :P Nie polecam.
MAYBELLINE LASH SENSATIONAL
Zalety:
- ma ciekawie wyprofilowaną szczoteczkę silikonową
- dobrze pogrubia rzęsy, a przy lekkiej gimnastyce nawet rozdziela
- dochodzi do nasady rzęs
- można stopniować warstwy
- "równo" działa na rzęsy (wyjaśnienie niżej)
- dobrze się go zmywa
- nie osypuje się
Wady:
- tusz bardzo oblepiał szczoteczkę (co widać na zdjęciu), po kilku użyciach trochę ten efekt zmalał
Na początku byłam z niego bardzo niezadowolona, bo szczoteczka po wyjęciu z tubki była cała oblepiona tuszem, z resztą widać to na zdjęciu. Dopiero teraz zauważyłam, że już tak nie jest i lepiej teraz to wygląda. Z tym tuszem można wiele zdziałać, ale potrzeba chwilę czasu, by oczekiwany efekt wow osiągnąć. Tusz na rzęsy działa "równo", bo jak już skleja to wszystkie rzęsy na raz, jak rozdziela to również, każdą rzęskę. Na zdjęciu widać całkiem fajny efekt. :) Ogólnie polecam.
AVON BIG & DARING
Zalety:
- fajna szczoteczka, choć mogłaby być węższa; włosie dobrze rozłożone na niej
- dobrze rozdziela rzęsy
- można stopniować warstwy
Wady:
- bardzo trudno go zmyć
- trzeba się namęczyć, żeby uzyskać efekt
- tusz zrobić się suchy bardzo szybko
Ogólnie na początku stosowania tego tuszu, byłam z niego zadowolona, ale po czasie tusz zrobił się bardzo suchy. Trudno jest osiągnąć efekt powiększenia objętości rzęs, nie robi efektu wow. Baaardzo ciężko jest go zmyć; zachowuje się podobnie jak ten z Eveline, czyli jak tusz wodoodporny. Jak lubicie niesilikonowe szczoteczki, to może wam się spodoba. Ja na pewno do niego nie wrócę.
Na koniec podsumowanie wszystkich tuszy:
A jakie Wy macie ulubione mascary? ;-)
Pozdrawiam,
Sara :)