15.10.2015

MOJE #TUSZE DO RZĘS

Cześć,
zapraszam do przeczytania i obejrzenia mojego obszernego posta o tuszach do rzęs. Prawdopodobnie każda z was co najmniej raz używała tego narzędzia do podkreślania rzęs, także wiecie jak podchodzić do tematu. Inne z was używają go niemalże codziennie i wiedzą, że nie każdy tusz do rzęs jest "dobry", czyli przyczynia się do wydłużenia, podkręcenia, pogrubienia lub też efektu sztucznych rzęs. Różnie to bywa, jak same wiecie.  Ja na swojej drodze makijażowej spotkałam kilka takich "niewypałów", o paru dzisiaj opowiem. 









Do testu wzięłam pod lupę 7 tuszy do rzęs:
- Wibo Growing Lashes
- Lovely Pump Up
- Loreal Volume Million Lashes Excess
- Max Factor 2000 Calorie
- Eveline Wodoodporny
- Maybelline Lash Sensational
- Avon Big & Daring


Mój test tych rzęs polegał na tym, że stosowałam każdą macarę na te same rzęsy, tzn na to samo oko, żeby szanse były wyrównane. Z każdego tuszu chciałam wydobyć najwięcej jak się da, tzn próbowałam dostać się do nasady rzęs, wykonywałam szczoteczką ruchy podkręcające, żadnego tuszy nie faworyzowałam. W dodatku nie usuwałam resztek tuszu, które zostały na powiece, co dodatkowo obrazuje aplikację mascary ;-) Chcę wam pokazać po prostu jak się spisują u mnie i jaki efekt podkreślenia dają. :) Zobaczcie sami!



WIBO GROWING LASHES
 


Zalety:
- bardzo dobrze rozdziela rzęsy
- nie skleja; lekko podkręca
- ma precyzyjną i niewielką szczoteczkę, dzięki temu łatwo można dotrzeć w newralgiczne miesca tj wewnętrzne i zewnętrzne kąciki 
- dociera do nasady rzęs
- dobrze się nim maluje dolne rzęsy
- można stopniować warstwy
- tani 5-6 zł

Wady:
- wraz z upływem dnia znika z rzęs
- rzęski szczoteczki są dosyć ostre, tzn jak się dochodzi do nasady rzęs, czuć lekki dyskomfort w okolicach powieki






Ogólnie bardzo polecam ten tusz. Za niewielkie pieniądze można otrzymać bardzo fajny efekt. Dwie warstwy dają niemalże efekt sztucznych rzęs. :)







LOVELY PUMP UP





Zalety:
- cudowna szczoteczka; genialnie wyprofilowana, sztywna, silikonowa
- rzęsy są na maxa podkręcone bez użycia zalotki, pięknie wydłużone i podrubione
- bardzo dobrze rozdziela również dolne rzęsy
- nie osypuje się
- dociera do nasady rzęs
- tani 5-9 zł
- dla mnie malowanie rzęs tą mascarą to sama przyjemność


Wady:
- dosyć szybko tusz staje się suchy






To zdecydowanie mój ulubieniec. Ja sama zużywam bardzo dużo tuszu do rzęs. Wolę mieć coś przystępnego, bo zwykle co miesiąc kupuje nowy tusz. Bardzo się cieszę, że znalazłam dla siebie tusz idealny, bo niedrogi i sprawdzający się świetnie. Polecam z ręką na sercu. Nie można sobie nim zrobić krzywdy. Jeśli znacie jakieś tusze innej marki z podobną szczoteczką to dajcie znać! :) Tutaj akurat tusz na wykończeniu i trochę zrobił się suchy, ale i tak daje radę ;-)








LOREAL VOLUME MILLION LASHES EXCESS




Zalety:
- szczoteczka silikonowa, włoski są dobrze rozmieszczone
- tusz nie jest za suchy
- można stopniować warstwy
- dobrze wydłuża
- lekko pogrubia

Wady:
- szczotka fajna, ale za długa
- chwilę trzeba popracować nad aplikacją, by uzyskać fajny efekt
- trochę drogi jak na taki "zwykły" efekt - ok 50 zł
- ma tendencje do sklejania rzęs






Od tuszu z takiej półki cenowej spodziewałam się czegoś innego. Niestety nie robi efektu wow. Trzeba się chwilę napracować by uzyskać JAKIŚ efekt. W dodatku, przez to, że szczoteczka jest dosyć spora,a przede wszystkim długa (od Wibo Growing Lashes jest dłuższa o centymetr!) aplikacja jest trudniejsza. Trzeba mieć "sprawniejszą dłoń" by dotrzeć do nasady rzęs i dobrze wytuszować wszystkie rzęsy.









MAX FACTOR 2000 CALORIE DRAMATIC VOLUME

  


Zalety:
- efekt naturalnych rzęs

Wady:
- okropna, zwykła szczoteczka rodem z bazaru
- tusz skleja
- nie pogrubia, nie unosi, nie wydłuża - nie robi nic
- drogi jak na taki efekt - 20-30 zł
- nie można dotrzeć do nasady rzęs
- śmierdzi chemikaliami






Napisałam w zaletach, że daje "efekt naturalnych rzęs". Daje, bo nic z nimi nie robi. :P To zdecydowanie najgorszy tusz jaki kiedykolwiek miałam. Na szczęście nie wydałam na niego pieniędzy, bo wygrałam go w konkursie.
Tusz oblepiał szczoteczkę od pierwszego użycia aż do ostatniego (właśnie wylądował w koszu :P) 
Nadmiar tuszu na szczoteczce uniemożliwia wszystko; najpierw musiałam się namęczyć, by zdjąć tusz z szczoteczki i dopiero wtedy przejść do aplikacji na rzęsy. Sporo słyszałam na temat tego, że "oo 2000 calorie jest super, najlepszy tusz" - nie wiem w jaki sposób, bo naprawdę jest bardzo toporny w użyciu. Na zdjęciach widać "jakiś" efekt, ale męczyłam się dłuższą chwilę by osiągnąc taki efekt. Nie polecam.







EVELINE BIG VOLUME LASH WATERPROOF





Zalety:
- wodoodporny
- półka cenowa znośna ok 15 zł

Wady:
- szczoteczka zbyt elastyczna
- trudno o efekt "big volume lash"; trzeba się namęczyć
- bardzo ciężko go zmyć 





Szukałam jakiegoś fajnego tuszu wodoodpornego na lato. Niestety chyba upiłam jeden z gorszych na rynku. Szczoteczka totalnie dyskwalifikuje tą mascarę: jest zbyt elastyczna, wygina się pod naciskiem rzęs, przez to bardzo trudno uzyskać efekt i dotrzeć do nasady rzęs. Rozumiem, że tusz wodoodporny, ale zmycie go tłustym mleczkiem do demakijażu jest trudne. Trzeba długo pocierać, a nie chyba o to w tym chodzi :P Nie polecam.







MAYBELLINE LASH SENSATIONAL





Zalety:
- ma ciekawie wyprofilowaną szczoteczkę silikonową
- dobrze pogrubia rzęsy, a przy lekkiej gimnastyce nawet rozdziela
- dochodzi do nasady rzęs
- można stopniować warstwy 
- "równo" działa na rzęsy (wyjaśnienie niżej)
- dobrze się go zmywa
- nie osypuje się

Wady:
- tusz bardzo oblepiał szczoteczkę (co widać na zdjęciu), po kilku użyciach trochę ten efekt zmalał








Na początku byłam z niego bardzo niezadowolona, bo szczoteczka po wyjęciu z tubki była cała oblepiona tuszem, z resztą widać to na zdjęciu. Dopiero teraz zauważyłam, że już tak nie jest i lepiej teraz to wygląda. Z tym tuszem można wiele zdziałać, ale potrzeba chwilę czasu, by oczekiwany  efekt wow osiągnąć. Tusz na rzęsy działa "równo", bo jak już skleja to wszystkie rzęsy na raz, jak rozdziela to również, każdą rzęskę. Na zdjęciu widać całkiem fajny efekt. :) Ogólnie polecam.









AVON BIG & DARING




Zalety: 
- fajna szczoteczka, choć mogłaby być węższa; włosie dobrze rozłożone na niej
- dobrze rozdziela rzęsy
- można stopniować warstwy

Wady:
- bardzo trudno go zmyć
- trzeba się namęczyć, żeby uzyskać efekt
- tusz zrobić się suchy bardzo szybko







Ogólnie na początku stosowania tego tuszu, byłam z niego zadowolona, ale po czasie tusz zrobił się bardzo suchy. Trudno jest osiągnąć efekt powiększenia objętości rzęs,  nie robi efektu wow. Baaardzo ciężko jest go zmyć; zachowuje się podobnie jak ten z Eveline, czyli jak tusz wodoodporny. Jak lubicie niesilikonowe szczoteczki, to może wam się spodoba. Ja na pewno do niego nie wrócę.







Na koniec podsumowanie wszystkich tuszy:




A jakie Wy macie ulubione mascary? ;-)
Pozdrawiam,
Sara :)

4 komentarze:

  1. Bardzo ciekawa i przydatna recenzja!
    Ja używam na co dzień Bourjois Beauty' Full Volume Mascara. Tusz lubie bardzo, mam go od marca do dziś i w ogóle nic z nim nie jest. Dziwne, że opinie na KWC są bardzo nieprzychylne.
    Drugim tuszem, który używam okazyjnie jest L'Oreal Extra-Volume Collagene Waterproof Mascara. Dość mocno skleja rzęsy, ale też jest całkiem ok.
    Zastanawiałam się ostatnio nad Maybelline Lash Sensational i chyba mnie przekonałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbuj go, myślę, że Ci się spodoba :) Może trafi Ci się lepszy egzemplarz, ja dostałam go jak jeszcze nie było go w sklepach. Moja koleżanka ostatnio go sobie kupiła i był normalny; nie oblepiony tuszem ;-)

      Usuń
  2. A próbowałaś z L'Oreal Volume Million Lashes So Couture? http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=66779 - daję Ci linka. Jak dla mnie - najlepszy :)
    Maybelline miałam - ale się pozbyłam, dla moich rzęs był koszmarny, a ten z Lovely niestety za "twardą" szczoteczkę dla mnie miał, mam bardzo wrażliwe oko i niestety po tym tuszu przez tydzień nie mogłam nic nakładać, bo tak podrażnione powieki miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ja wolę takie twardsze szczoteczki, dlatego mi odpowiada. :) Każdy ma inny gust i wymagania ;-) Właśnie słyszałam o tej wersji million lashes i opinie same pozytywne. Ale ta szczota też wydaje mi się taka duża, a nie lubię takich :D Przejdę się do drogierii zobaczę na żywo ;-) Dzięki za info!

      Usuń