21.04.2016

#CAMOUFLAGE INSPIRED

Hejj :)
Dzisiaj wpadam tutaj z makijażem z motywem, który mega mi się podoba od zawsze. W dodatku, w tym sezonie jest całkiem modny - MORO. Kojarzony z armią i żołnierskimi mundurami. Klasyczne moro to połączenie oliwkowej i butelkowej zieleni z czernią. Według mnie to zestawienie kolorów świetnie do siebie pasuje. Moro dodatki idealnie pasują do luźnego, miejskiego stylu, a ja taki właśnie taki najbardziej preferuję w swojej garderobie. Do dzisiejszego makijażu zainspirował mnie trochę mój snap, trochę trendy, a trochę wena, także wiele rzeczy po trochu. ;) 
Zobaczcie sami...












Bardzo podoba mi się połączenie oliwkowej i czarnej kreski na tle zielonkawych cieni. wówczas kreska nie jest agresywna, a bardzo ciekawie współgra z resztą. Dzięki duraline stworzyłam eyeliner z cienia z paletki Makeup Revolution Flawless Matte. Granice zielonych cieni rozmyłam ciepłym brązem, dzięki temu całość prezentuje się spójnie i nie ma wyraźnego odcięcia między zielenią, a skórą. Bardzo często stosuję ten zabieg ;)






Usta zostawiłam w naturalnej tonacji. Postawiłam na brązowe kontury, a środek wypełniłam pomadką o brzoskwiniowych tonach, by ożywić ogólny wyraz.











Dziewczyny w snapbackach nie muszą wyglądać jak chłopczyce. Z resztą ten pogląd raczej już dawno jest  nieaktualny. Ja lubię "nosić się" w takim wydaniu, a ten makijaż jest interpretacją mojej czapki. Nie rysowałam moro na powiece świadomie, bo głownie kierowałam się kolorami, aniżeli formą. LOVE IT :)



Kosmetyki użyte do makijażu:

TWARZ:
- Make Up Atelier Paris foundation
- Ekocera puder ryżowy
- Loreal True Match korektor 
- KOBO bronzer Nubian Desert
- My secret illuminatior
- W7 Africa

BRWI:
- orifame eyebrow kit
- Catrice żel do brwi

OCZY:
- Maybelline Tolor Tattoo Creme the nude
- Max Factor black khol
- Eveline celebrity eyeliner
- Makeup Revolution Iconic Dreams
- W7 honolulu bronzer
- Sleek Ultra Mattes palette
- Makeup Revolution Flawless Matte palette
- Loreal Vollume Milllion Lashes
- Inglot, duraline
- Duo klej
- rzęsy ebay

USTA:
- Golden Rose Classics nr 326
- Golden Rose Vision Lipstick 130

Co sądzicie? ;-)
Pozdrawiam :*
Sara

14.04.2016

CZEGO NIE LUBIĘ W MAKIJAŻU

Hej :)
Dzisiaj zapraszam was do przeczytania posta o rzeczach, nawykach i trendach, których nie lubię w makijażu. Uważam, że z mody trzeba brać to co nam się podoba i określa nasz charakter. Jeśli jest coś trendy, a nie do końca trafia w nasz gust, to bez sensu na silę wdrażać to w swoje życie. Ja uwielbiam wiedzieć to, co jest modne i lubię próbować nowości. Co nie znaczy, że na co dzień to stosuję lub wracam do tego.
Makijaż może zmienić twarz. Albo zadziała na korzyść, albo doda nam lat, pomniejszy oczy i tym podobne. Ja unikam jak ognia tych wszystkich rzeczy, które wymieniłam poniżej. 

A więc... CZEGO NIE LUBIĘ W MAKIJAŻU?

- JASNO RÓŻOWA/PUDROWA POMADKA - ten konkretny kolor jest bardzo często widywany i lubiany u dziewczyn, jednak ja sama nie toleruję tego odcienia na swoich ustach. Dlaczego? Ten kolor po prostu do mnie nie pasuje. Czuje się w nim jak lalka barbie; zupełnie bez wyrazu. Czuję się brzydka w nim :D Jasny róż dobrze będzie wyglądał u jasnych blondynek z niebieskimi oczami. W ogóle lepiej w tym odcieniu wyglądają osoby z delikatnym typem urody. Wielu dziewczynom on pasuje idealnie, do mnie niestety nie; ani do aparycji, ani do charakteru...




- GRUBA CZARNA KRESKA WZDŁUŻ CAŁEJ GÓRNEJ POWIEKI - nie widziałam osoby, która w tej wersji kreski wygląda super. Owszem, osoby o dużych oczach oczach mogą prezentować się całkiem nienajgorzej, ale to wciąż nie jest dobre rozwiązanie... Taki rodzaj kreski przytłacza nie tylko powieki, ale i całą  twarz, zwłaszcza jeśli kreska jest solo, bez akompaniamentu cieni. Automatycznie tworzy się efekt smutnego, ciężkiego oka... A chyba tego nie lubi... Jeśli nie potrafisz, nie masz rano czasu na "jaskółkę", czyli kreskę wywiniętą ku górze w zew. kąciku, to namaluj kreskę tak jak zwykle, tylko zaczynając od połowy powieki kierując się do zewnątrz. Wewnętrzne kąciki są odkryte, rozświetlone i zarazem oko jest świeższe i powiększone. Spróbuj ;)

- MOCNE KONTUROWANIE NA MOKRO - o ile fajnie to wygląda w obiektywie, to na co dzień w naturalnym świetle prezentuje się to jak zwykła TAPETA, bądź "szpachla". Do "idealnego" konturowania na mokro potrzebnych jest wiele produktów nakładanych na twarz. Baza, podkład, kosmetyki do konturowania na mokro, bronzer, rozświetlacz i róż w kamieniu, a na sam koniec puder. Sporo tego. Dodatkowo, jeśli mamy w makijażu chodzić cały dzień lub spędzić w nim cały wieczór to jest wielkie prawodpodobieństwo, że z makijażu powstanie ciasto... 

- ZA MOCNE BRWI - na ten temat można napisać wiele :D "Brwi wpierdolki" zawładnęły polskimi ulicami. Mocne permanentne, zbyt mocno wyrysowane kredką i intensywniejsze w kolorze na początku, a na samym końcu blade - to najczęstsze moje koszmary brwiowe :D Mnie chyba najbardziej i tak odrzuca to, że niektóre dziewczyny mocniej malują przód brwi, czyli te włoski rosnące do góry, te dalsze włoski pozostawiają bez tknięcia cieniem lub kredką. Spróbujcie na odwrót, efekt ładnych brwi murowany! :D





- RÓŻ ZAMIAST BRONZERA - ja tego nigdy nie zdzierżę i koniec. Raczej mało kto w Polsce ma taką karnację jak Kim Kardashian, żeby nosić pomarańczowy róż solo. Bo tylko przy ciemnej, żółtej karnacji to wygląda dobrze. Przeciwnie, po prostu można sobie zrobić pomarańczowego placka na policzkach :P A już w ogóle nie wiem jak można nosić mono różowy róż bez towarzystwa bronzera. Bardzo często widzę, że na policzkach dziewczyn jest różowa  plama, prawie jak u klauna. Można bardzo delikatnie musnąć pędzlem zanurzonym w różu, ale naprawdę delikatnie ;) Efekt będzie zdecydowanie świeższy i lżejszy ;) 

Makijaż to zabawa; można się nim bawić w nieskończoność. Na co dzień jednak, poszukaj sprawdzonych rozwiązań, by podkreślić swoje naturalne piękno. Warto próbować nowych rzeczy, by sprawdzić czy będzie Ci to pasować. Jeśli nie, szukaj dalej ;) Ja sama szukałam bardzo długo swojego makijażowego stylu. Dopiero niedawno go znalazłam. Miałam wiele wpadek. Moją największą są moje brwi :P Wciąż nie są w idealnym stanie, ale przynajmniej wyglądam normalnie ;) ...bo kiedyś tak nie było. :D Chyba zrobię posta o moich brwiach, bo to śmieszna historia :D 

Co sądzisz o tym co napisałam? Zgadzasz się ze mną? Co Ciebie wkurza, czego nie lubisz w makijażu? ;) Ja wolę wyjść na miasto bez makijażu niż na szybko napaćkać coś na twarz ;)
Pozdrawiam,
Sara :*