20.03.2016

METAMORFOZA OLI

Hey girls! :)
Olę znacie już z mojego bloga. Parę razy była już tutaj na zdjęciach z innych metamorfoz. Dzisiaj przedstawiam kolejne wcielenie Oli. Tym razem poszłam w styl glamour. Postawiłam na dużo złota w różnych odcieniach, bardzo mocne rzęsy i pomadkę w kolorze wina. Zobaczcie sami...






Makijaż dzienny Oli zwykle polega na narysowaniu kreski czarnym eyelinerem, wytuszowaniu rzęs i nałożenia lekkiego pudru. Ja zdecydowanie zaszalałam w jej przypadku ;-) Warto było, bo Ola była zadowolona. 






U Oli najważniejsze było ujednolicenie kolorytu cery. Moja modelka nie zawsze używa kremu i niestety zmaga się z niedoskonałościami :P Nasłuchała się ode mnie wykładu na temat pielęgnacji, z resztą wszędzie o tym trąbie. :D Po nawilżeniu cery kremem i nałożeniu wygładzającej bazy wzięłam się za nakładanie podkładu.
 


 


W tym makijażu, jak wcześniej wspomniałam, skupiłam się wyraźnym zaakcentowaniu oczu oraz mocnych ustach. Miało wyjść elegancko, wyraziście, w stylu Hollywood. Powieki zaakcentowałam cieniami głównie z palet Zoeva naturally Yours oraz Sleek Sunset palette. Rzęsy zagęściłam kreską zrobioną czarnym cieniem, żeby efekt nie był taki ostry, jak w wypadku eyelinera. Dokleiłam gęste i długie, sztuczne rzęsy na pasku, by uzyskać mega głębokie i zalotne spojrzenie.






Na ustach Ola ma pomadkę Golden Rose Velvet Matte nr 19, czyli wiśniowy odcień czerwieni. 
 














Ja uwielbiam malować Olę! Zawsze się godzi na moje pomysły i daje mi wolną rękę. Jest pierwszą osobą, którą pomalowałam. Pierwsza naraziła się na ryzyko wpadki hah :D Na szczęście wraca do mnie na mejkapy. Jako była sąsiadka, siostra mojej przyjaciółki i dobra kumpela zawsze je dostanie :D

Co sądzicie o tej przemianie? :)

Pozdróweczki,
Sara :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz