4.02.2015

NOWOŚCI KOSMETYCZNE W BIEDRONCE

HEJ!

To jest taki trochę niecodzienny post, ale myślę, że warto wspomnieć o tytułowych nowościach kosmetycznych w Biedronce. Wiecie, teraz rzadko można się spotkać z opinią, że kupowanie w dyskontach typu Lidl czy Biedronka jest wszechobecną siarą. Jeśli kupujemy jakiś produkt, to ważne jest, by spełniał nasze wymagania odnośnie samego przeznaczenia, czyli jeśli kupimy krem do rąk to chcemy, by je nawilżył i wygładził. Dlaczego zatem mamy przepłacać kupując rzecz w innych, droższych sklepach skoro ten tańszy produkt, czasami tylko pozornie inny od tych co proponują wiodące marki, odpowiada naszym wymogom? NIE WIEM, ale niektórzy biorą to, co droższe. Głupie. 

Biedronka w swoich nowościach proponuje nam całkiem ciekawe produkty. Dodatkowo, są to wyroby słynnych marek, które można kupić w znanych drogeriach. Niemniej jednak, w Biedrze jest TANIEJ. Przewertowałam strony gazetki i wybrałam te, które zasługują na więcej uwagi. Całą nową ofertę kosmetyczną można zobaczyć TU. Warto dodać, że te produkty na stałe trafią do asortymentu sklepu i co ciekawe, w gazetce nie zamieszono wszystkich nowości! Wybierzcie się do swojej biedronki jutro i sprawdźcie co mają na półkach ;-)  



2 strony kolorówki, a jak napchane :D Marka Bell już od dłuższego czasu współpracuje z Biedronką, więc jest tam sporo ich produktów. Pomadki Bell mają w miarę spoko oceny na KWC, więc myślę, że warto się skusić. Jeśli będzie coś w fiolecie, to na pewno się skuszę. Przyjemne są te róże 2skin Pocket, można się przyjrzeć ten podkładom i pudrom. Ja mam zmywacz do paznokci, ten zielony, jest okej. Tusze do rzęs też wyglądają przyzwoicie. 




Wielkie zaskoczenie. TOŁPA W BIEDRZE :o I choć słynny, ceniony płyn micelarny z biedronki BeBeauty jest ponoć produkowany przez Tołpę, to nigdy nigdzie tego oficjalnie nie napisali, ale niby kody kreskowe ich zdradzają. Regularne ceny kosmetyków z Tołpy w drogeriach są...wysokie. Tutaj mamy specjalistyczne kremy, płyn micelarny i mleczko za niecałe dwie dychy. Składy naturalne, żadnej zbędnej chemii. Ciekawe. 



Kremy, kremiki dla mamy, babci lub siebie. Kiedyś miałam żel do twarzy Under20, strasznie mi wysuszał cerę, ale widzę, że miałam jakąś inną wersję niż ta z gazetki. Tu jest KREMOWY żel, a ja miałam po prostu żel, z kwasem salicylowym. Tłuściochy i mieszańce mogą tę serię wypróbować. Dajcie znać.




Kremy do rąk Dove za nieco ponad 5 zł. Warto. Balsamy z Tołpy. Balsamów z Garniera nie polecam, ponieważ są wodniste, mało nawilżające i mają strasznie niewygodną buteleczkę, która zasysa powietrze i nie można z niej wydobyć produktu. Dziwne, ale tak było u mnie. Mydło naturalne przyda się do czyszczenia akcesoriów do makijażu tj.: pędzle, gąbeczki, aplikatory. No i zapasy mydełek w płynie, ciekawe zapachy, można się skusić.



Kosmetyki do włosów nie są wyjątkowo tańsze niż w innych drogeriach w promocji. Z prezentowanych wyżej produktów miałam szampony: Herbal Care Skrzyp Polny, Schauma 7 ziół i Timotei Jerycho Rose Moc i blask. O ile te dwa pierwsze zapowiadały się obiecująco, bo niby naturalne składniki, zioła i takie tam, to wypadły bardzo blado. Wysuszały włosy i nie ujarzmiały ich. Z kolei ten Timotei to naprawdę dobry szampon. Pasma miałam wygładzone, lśniące, nawilżone i sebum ich tak szybko nie atakowało. Po Timotei sięgnijcie. Nie wiem jak te wersje szamponu Syoss, ale ja miałam ten Oleo Intense (taki pomarańczowy) i był przeciętny. 



Farby do włosów. Ten z Garniera miałam, ale nie wypadł jakoś super. Teraz od zawsze używam Londę i jestem z niej bardzo zadowolona. Niemniej jednak, farba marki Naturia wygląda przyzwoicie i można jej spróbować. W dodatku jest bez amoniaku! 
Ta biedronkowa seria LA LUXE łudząco identycznie wręcz wygląda jak ta z Eveline (klik), ciekawe :p  Maski z Biovaxu są zachwalane przez blogerki, także tez można się skusić. 




Pachnące żele pod prysznic i płyny do kąpieli. I ten peeling, który każda z nas chyba kiedyś posiadała. Są przyzwoite, do ciała jak najbardziej, na twarz raczej nie.




To jest baaardzo ciekawa seria. Coś dla osób z cerą wrażliwą, no i dla dzieci. Krem przeciw odparzeniom (można go stosować po depilacji lub na niedoskonałości; taki zamiennik Sudocremu), intensywnie pielęgnujący balsam do ciała, szampon i płyn do mycia w jednym, kojąco-ochronna emulsja do mycia i delikatny płyn do kąpieli znajdują się w tej serii. Ciekawe produkty, nie tylko dla milusińskich, ale też dla dorosłych, zwłaszcza tych, którzy narzekają na problemy skórne. 

Jak Wam się podobają te produkty? Miałyście już jakieś z tych serii? Co polecacie, a czego nie? Dajcie znać jak tam w Waszych Biedronkach. 

Trzymajcie się!
Sara

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz